Zmiana, na którą tak długo czekaliśmy! Przedstawiamy nowe pomieszczenia Goldea

Wirtualny sklep internetowy możemy dowolnie powiększać, ale stojącą za nim firmę niestety nie. W realnym świecie ograniczenia finansowe, przestrzenne i logistyczne mogą uniemożliwiać dalszy rozwój firmy. Dlatego ze wględu na narastającą ilość zamówień, większą ofertę produktów oraz rosnącą ilość pracowników musieliśmy podjąć decyzję: Przeprowadzić się. Zaledwie kilka metrów od naszych poprzednich pomieszczeń powstał trzypiętrowy nowoczesny budynek. Goldea ma ten sam adres, ale zupełnie nowe pomieszczenia.

Na parterze znajdują się magazyny, na pierwszym piętrze biuro open space z jednym stołem i przestrzenią dla sklepu oraz miejsce na prezentację firmy. Na drugim piętrze przygotowujemy biura dla obecnych i nowych pracowników. Spodziewamy się, że dziesięciokrotnie większa powierzchnia zaspokoi potrzeby naszej firmy conajmniej na dwa lata.

W tym roku spodziewamy się wzrostu obrotów o 30%. Nowe pomieszczenia nam pomogą poradzić sobie z płynnością wysyłek zamówień, aby nasi klienci dostali swoje zamówienia w czas i w porządku.  Na przeprowadzkę wybraliśmy lato, abyśmy się mogli przygotować na świąteczny szczyt, kiedy będziemy przetwarzać aż 2 tysiące przesyłek dziennie. I jesteśmy przygotowani zastawić całą firmę regałami, abyśmy to opanowali. Tradycyjnie z pomocą pracowników z biura i pracowników dorywczych, którzy się stają członkami ekspedycji. Bardzo nas to zbliża, kiedy trzymamy się razem.

Potwierdziło się to również w trakcie przeprowadzki firmy. W dopołudniowych godzinach intensywnie pracowaliśmy nad realizacją zamówień, abyśmy spełnili wszystkie życzenia naszych klientów. A po południu, wieczorem i przez wikend składaliśmy nowe meble, przeprowadzaliśmy biuro i magazyny. Przeprowadzka całej firmy trwała 7 dni i nocy. I żaden z naszych klientów i partnerów na tym nie ucierpiał. Obecnie koncentrujemy się na doskonałej obsłudze i na nowych produktach. Planujemy rebranding marki i ekspansję na inne zagraniczne rynki. Po Rumuni i Węgrzech chcemy pozyskać klientów Słowenii i Polski. Nie postrzegamy obecnego kryzysu gospodarczego jako groźbę, ale jako szansę. I dzięki temu stale się rozwijamy.

Jednak wciąż jesteśmy sobą, grupą entuzjastycznych młodych ludzi. Wszystko pakujemy i przygotowujemy osobiście. Bardzo nas cieszy, że przy powtarzających się zakupach rośnie wartość zamówień. Dzięki temu wiemy, że jesteście zadowoleni z jakości naszych produktów. Jest Was już ponad sto tysięcy, ale śmiało o nas powiedzcie znajomym. Jesteśmy przygotowani!

 

Michal Kempa a Ondřej Boček, właściciele sieci e-shopów Goldea